Wspanialy dzionek:
-2 piątki z ang.
-udany spr. z fizy
-ważne spotkanie / chyba natrafilam na egzemplarz wartościowego mężczyzny /
A to wszystko zdarzylo się dzisiaj w godz.8.00-12.00
Niestety nadal palę.Nie wiem jak rzucić :(
Wczoraj upilam się do zgonu.Impreza u kolegi , muza, wódka i nie wiedzialamjak się nazywam.A dzisiaj kac-gigant.
To wszystko. Ave
Piękny dzień/ pomijając kwestię zaliczenia z bierzmowania.../.
Aż chce się żyć ;)
Dostalam dwie piątki / matma i w-f /
Mam od Nazara nową genialną plytę, której wlaśnie slucham
Pogodzilam się z motherą
Umówilam z obiektem mej podniety
Podczas gdy wszyscy chorują ja jestem zdrowa jak ryba
No, a w sobotę jest impreza urodzinowa Ady ;)
Wypiję za nią i za powodzenie ;)
Jestem juz prawie szczęśliwa
Wy też? ;)
Już wszystkie lzy, które dusilam w sobie poplynęly.Zapalilam i od razu mi lżej.Swoja drogą to śmieszne,że fajka jest moja ucieczką od stresu.Ale tak myślę, że wypalę tą paczkę i rzucam.Czyli od czwartku zrywam z nikotyną.Oby się udalo. Ale mnie to wqurwia,że tu nie "dziala" litera tzw.el z kreseczką.Moje wypowiedzi wyglądają jakbym od lat mieszkala / wlaśnie o to mi chodzi/na wsi.Nie to żebym miala coś do ludzi spoza miasta, ale nie przywyklam do wiejskiego żargonu. Nieważne.Czy ktoś ma podobnie pojebaną sytuację w wielu strefach życia jak ja? Dajcie mi jakiegoś znaka. przy okazji podam mojego maila jeśli ktoś jest mną zainteresowany.a tak na marginesie-ja nie przypominam żaby ani trochę ;)
kermitka05@wp.pl czekam na odzew
Depresja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wlaśnie pokóciam się z Moniką, mama znalazla w mojej kieszeni papierosy, a ja teraz ryczę.Dlaczego to co piękne szybko się chrzani? Doprawdy, to cudowne. ŻYĆ NIE UMIERAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!
:(
Dzisiaj mój debiut blogowy,zobaczymy jak mi pójdzie i czy warto podawać swoje notki do wglądu szerszej publiki. no cóż , w kazdym razie powinniście potraktować mnie wyrozumiale ;)
Psychicznie jest cienko, ale sie trzymam. Przytlacza mnie już przeciętność dnia i cale to zamieszanie związane ze szkolą. Rozumiem, trzeba zdobywać nową wiedzę, ale po co robić z tego taką aferę?Poza tym moja kumpela Monika coraz więcej czasu z reguly przeznaczanego dla mnie poświęca swojej nowej love.W sumie dobry z niego chlopak- mily, zabawny, elokwentny itd.,ale co mi z tego?Niech przynajmniej ona będzie zadowolona, bo u mnie w kwestii milości krucho.Dzisiaj obiekt mojej podniety odprowadzil mnie do domu no i tradycyjnie pofiglowaliśmy... ;)Ale i tak zapewne on nie traktuje mnie poważnie, cieszmy się więc chwilą!Zalożylam się z Adą,że będę dziewicą do 30-tki. Ona twierdzi,że nie wytrwam i pewnie ma rację, bo "nie znamy dnia, ani godziny". No dobra, kupię jej te 0,5 litra... Kończę na dzisiaj, nauka wzywa... PUTI PA